Przez okres studiów po każdym semestrze jako przedmiot
należało zaliczyć zajęcia ze szkolenia fizycznego. Dodatkowo w czasie popołudniowym
usportowieni koledzy uczestniczyli w treningach sekcji sportowych. Głównym
celem tych treningów było przygotowanie się do corocznej Spartakiady Uczelni
Wojskowych. Spartakiady te odbywały się raz w roku na terenie innej uczelni
wojskowej. Podchorążowie z Wojskowej Akademii Technicznej i Wyższej Szkoły
Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych byli niepokonani w tych zawodach. W grach
zespołowych nigdy nie udało się stanąć na podium artylerzystom z Torunia.
Drużyna koszykówki.
Szef Katedry Wychowania Fizycznego Pułkownik Bosak postanowił
to zmienić. Zatrudnił trenera do Sekcji Koszykówki, został nim mgr Medard
Bogucki ur 15.02.1938 r. były reprezentant Polski. Zawodnik AZS Toruń. Grał w
słynnej drużynie “ Twardych Pierników”. Wielokrotnych Mistrzów Polskich.
Obejmując stanowisko trenera drużyny koszykówki trener Bogucki, na naradzie
przed treningiem przedstawił cel jaki stoi przed nami. Za rok na spartakiadzie
szkół oficerskich w Dęblinie mamy zdobyć medal. Trener Medard zmienił całkowicie
charakter drużyny. Nastąpiła koszykarska rewolucja. Drużyna została odmłodzona
na wszystkie roczniki. Treningi przeniesiono do Toruńskiego Pałacu Sportu. Drużyna
została zgłoszona do rozgrywek Ligi Okręgowej. Dzięki tym trafnym decyzjom trenera,
drużyna skonsolidowała się i stanowiła zgrany kolektyw. Szczyt formy nastąpić
miał na spartakiadzie.
Obóz przygotowawczy sportowców
Komenda Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i
Artylerii zorganizowała letnie strzelania egzaminacyjne na Poligonie w Orzyszu.
Jednocześnie sportowcy mogli przygotować się lepiej do spartakiady. Nad jeziorem
urządzono obóz reprezentantów uczelni, tam codziennie kiedy koledzy ćwiczyli na
poligonie. Poszczególne drużyny sportowe trenowały na obiektach sportowych
Komendy Poligonu. Po południu był czas rekreacyjny na plaży Jeziora Orzysz.
Wielki sukces drużyny koszykówki.
Spartakiada Wyższych Szkół Oficerskich w Dęblinie odbyła się
w dniach 15 do 20 lipca 1973. Dla drużyny koszykówki rozpoczęła się od
szczęśliwego losowania. Wylosowaliśmy, jak się okazało później, najsłabszą
grupę. Wygrana grupy dawała nam walkę o finał. W półfinale przegraliśmy jednym
koszem z późniejszym złotym medalistą WSO Wojsk Pancernych z Poznania. W walce
o brązowy medal pokonaliśmy bez problemów drużynę WSO Wojsk Inżynieryjnych z
Wrocławia 28 punktami. W tym sukcesie “twardych artylerzystów” z Torunia z
naszej promocji brali udział kapitan drużyny Tadeusz Chorbot i Zygmunt
Kirszewski.
Wspomnienia kapitana drużyny – skrzydłowego, Tadeusza
Chorbota

Wspomnienia obrotowego drużyny - Zygmunta Kirszewskiego.
W naszej drużynie obrotowym był Zygmunt Kirszewski. To
najwyższy i dobrze zbudowany jak na koszykarza zawodnik. Ciężko było go
zatrzymać. Zdobywał dużo punktów. Zygmunt wspomina jak nas pancerniacy
rozpracowali. Przed rozpoczęciem spartakiady ci co wcześniej przyjechali mogli
trenować na obiektach zawodów. Pancerniacy zaproponowali nam sparing, przegrali
go dużą ilością punktów. Dzięki temu odkryli nasz styl gry. Za to miał do nas
pretensję nasz trener, który przyjechał na spartakiadę w dniu otwarcia.
Pancerniacy wykorzystali to w półfinale i wygrali z nami.
Spartakiada w Dęblinie z humorem.
Podczas trwania zawodów na spartakiadzie do południa i po
południu, był też czas na rozrywkę. Po kolacji spotkaliśmy się na koncertach w
Amfiteatrze Uczelni Lotników. Drużyna koszykówki miała następnego dnia walczyć
o brązowy medal. Artylerzyści wyjątkowo rozbawieni super muzyką,tańczyli
radośnie i tworzyli węża w rytm fajnych nutek. Niespodziewanie na koncert
przyszedł trener drużyny koszykówki Medard Bogucki, kiedy zauważył szalejących
po amfiteatrze swoich zawodników, bardzo był zdenerwowany z tego powodu.
Natychmiast przerwał tą zabawę. Przekazał mi, abym zarządził naradę drużyny,
nie obeszło się bez reprymendy. Ta wieczorna narada bardzo nas zmobilizowała.
Wygraliśmy wysoko. Brawo trenerze.
Tadeusz Chorbot
Zazdroszczę Ci tej koszykarskiej kariery. Tadziu, a na tym zdjęciu co to jest za sytuacja?
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze jedna ciekawostka z tej Spartakiady - wszystkich drużynom udostępniono halę gimnastyczną dla pilotów m.in. batutę. No i ci co sobie poskakali na batucie, mieli już "z głowy" dyscypliny gdzie trzeba skakać. Na batucie skakali 5 m w górę a na ziemi 20 cm !!! I tym sposobem konkurencja była wiadoma. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń