Liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

21 marca 2020

PODRÓŻE KSZTAŁCĄ #1

IZOLACJA

          Jestem na  FB i Bloggerze już parę ładnych lat i nie przypuszczałem, że będę współautorem drugiego bloga. Zatem miło się zrobiło, bo przecież znamy się z corocznych wrześniowych spotkań w Toruniu i z myślą o Was będzie to pisanie. Mój plan jest taki, że będzie to blog podróżniczy. Tak się złożyło, że na szerokie wody wypłynąłem przechodząc na emeryturę. W ankietach oficjalnych i w indagacjach towarzyskich podaję zawsze co mnie kręci, właśnie podróże, ale też szeroko rozumiane uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych jak teatr, kabaret i film. W wojsku przez długie lata amatorsko pasjonowałem się biegami na orientację, ale też żeglowałem, bo Orzysz to nie tylko poligon, ale wspaniałe jeziora wokół. Będę nawet zdjęcia podkradał samemu sobie z tamtego bloga "W STANIE WYPOCZYNKU" aby teraz  tutaj Wam przybliżyć moje podróże i refleksje, bo przecież podróże kształcą.
           
           W tym trudnym czasie dobrowolnej kwarantanny pozostają nam telefony i media społecznościowe. Wiem, że stosunkowo niewielu z nas z nich korzysta. Może ta paskudna sytuacja sprawi, że jak już pooglądacie wszystkie filmy i przebrniecie przez "Księgi Jakubowe", to znajdziecie ten nowy blogowy adres naszej wojskowej wspólnoty z lat 1969-1973 ze służbową (spotkania na poligonach, szkoleniach etc.) i towarzyską kontynuacją aż do dzisiaj. Na razie możemy z Ulą pozwolić sobie tylko na wycieczki i spacery w odludne miejsca żeby obserwować przyrodę na początku wiosny.

            I od tego zaczynam. Potem wrócę do naszych pierwszych podróży za ocean i po Europie, ale też po Polsce. Poniżej ptactwo ze stawów na pograniczu śląskiego i małopolskiego parę kilometrów na południowy zachód od Brzeszcz. Cały ten rejon, nazywany Żabim Krajem, ciągnie się od Księstwa Oświęcimskiego aż do Księstwa Cieszyńskiego. Ujmuję to historycznie, bo tradycja zakładania stawów ma wiele wieków. Tak jak na Mazurach, tutaj spotkamy czaple, gęsi, perkozy i inne, oczywiście nie ma takich ilości żurawi jak na mazurskich łąkach czy rybołowów, ale już kormoranów nie brakuje.











Pozdrawiam członków i sympatyków naszej Wspólnoty. Zachowajcie czujność i daleko posuniętą ostrożność w tym trudnym czasie.

Marek Mars

1 komentarz:

  1. Super Marku! Cieszę się z Twojej czynnej obecności na tym kawałku wirtualnej przestrzeni. Podpatrywanie przyrody i pełna z nią symbioza to i moje drugie „ja”. Z zainteresowaniem będę śledził Twoje relacje zwłaszcza te z terenów naszej Ziemi Ojczystej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń