Liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

05 czerwca 2020

MAREK MARS

Z cyklu artyleryjskich wspomnień
Osiągnięcia i kariery absolwentów 40 promocji WSOWRiArt.


Pułkownik
Marek MARS

            Po ukończeniu WSOWRiArt.  w 1973 roku podporucznik Marek Mars został skierowany do Ośrodka Szkolenia Artylerii (OSA) w Orzyszu wraz kilkunastoma kolegami z różnych plutonów. Po spędzeniu niezbędnego czasu na załatwienie formalności w Orzyszu, cała grupa pociągiem pojechała z powrotem do Alma Mater w Toruniu, aby w ciągu pół roku przemienić się z artylerzystów klasycznych w specjalistów od przeciwpancernych pocisków kierowanych (PPK), lub rakiet taktycznych (RT) czy rakiet operacyjno-taktycznych (ROT). 

W ten sposób podporucznik Marek Mars został prawie na całe zawodowe życie specjalistą od PPK. Na wiosnę 1974 roku rozpoczął służbę w Orzyszu,  w baterii szkolnej PPK. Począwszy od dowódcy plutonu obsługi sprzętu bojowego, poprzez dowódcę plutonu PPK, dowódcę baterii szkolnej, zastępcę komendanta szkoły podoficerów służby zasadniczej, awansował w 1983 roku na stanowisko komendanta Szkoły Podoficerów Rezerwy (SPR). W 1993 roku został tam wykładowcą.


                W 1984 roku rozpoczął studia zaoczne w Wojskowej Akademii Politycznej (WAP) na kierunku ekonomicznym. Przemiany polityczne były bezpośrednią przyczyną przeniesienia go ze zlikwidowanej WAP do Akademii Obrony Narodowej (AON), którą ukończył w 1991 roku. W 1993 roku został przeniesiony do szefostwa Wojsk Rakietowych i Artylerii w Warszawskim Okręgu Wojskowym (WRiArt WOW). 


                W roku 1997 podpułkownik Marek Mars trafił do dowództwa Wojsk Lądowych (WL), gdzie był odpowiedzialny za badania, które prowadził przemysł zbrojeniowy dla wojska (dowództwo WL jako gestor danego uzbrojenia i sprzętu nadzorowało ten proces). Wtedy powstawały dla WRiArt. takie programy  jak: Topaz, Regina/Krab, Rodon, Rad i Feniks. Podpułkownik Marek Mars współpracował wtedy z dyrektorami, prezesami i inżynierami poszczególnych zakładów zbrojeniowych, a także z szefami instytutów wojskowych. Brał też udział w formułowaniu wymagań na przeciwpancerne pociski kierowane (PPK) nowej generacji, uczestnicząc w żmudnym procesie pisania założeń taktyczno-technicznych, poprawek i uzgodnień. 

       Powołana komisja wybrała spośród rozpatrywanych ofert dwie: izraelską i południowoafrykańską. Osobiście u generała brygady Aleksandra Poniewierki relacjonował dlaczego wybrano ofertę izraelską. Rakieta "Spike”, której podstawowym trybem wykorzystania jest strzelanie w systemie automatycznym, zarówno w dzień jak i w nocy, czyli „wyceluj-wystrzel-zapomnij”; pozwalała na odległości do 4 km widzieć za przeszkodą/górką, także inne cele i w razie potrzeby operator mógł wybrać najbardziej „opłacalny” obiekt. Ponadto oferta firmy Rafael obejmowała pakiet szkoleniowy (trenażery) i logistyczny (budowa bazy technicznej i magazynów na pociski). W tych kwestiach zasadniczo różniła się od propozycji południowoafrykańskiej. Faktem jest, że już wcześniej szefostwo WRiArt, a także politycy (interesował się tym problemem także prezydent Lech Wałęsa), prowadzili odpowiednie rozpoznanie potencjalnego rynku nowych technologii, żeby zastąpić przestarzałe „Malutkie” i „Fagoty” rodem z ZSRR.  


                W 2003 roku rozpoczyna się likwidacja Wojsk Lądowych. Podpułkownik Marek Mars trafia do specjalnego biura pełnomocnika ministra Obrony Narodowej do wdrażania w wojsku Kołowego Transportera  Opancerzonego (KTO) "Rosomak" i PPK "Spike". W latach 2003-2008 pułkownik (awansował na ten stopień w 2004 roku) Marek Mars służył w Biurze Pełnomocnika MON do spraw wdrażania na wyposażenie Sił Zbrojnych RP KTO i PPK mieszczącym się w budynku przy Alei Niepodległości (nazywanym przez niektórych "Pekinem”) i współpracował z Departamentem Zaopatrywania Sił Zbrojnych. Był jednym z oficerów naszej armii, który najpierw brał udział w negocjacjach offsetowych z producentem, a potem wdrażał program "Spike" wraz z przedstawicielami izraelskiej firmy Rafael (z czym związana była duża ilość wyjazdów za granicę do tej firmy).


                W kwietniu 2008 roku pułkownik Marek Mars odszedł na emeryturę i najczęściej w wolnym czasie robił to, czego nie udało mu się zrealizować w trakcie służby, a więc przede wszystkim podróżował.


Jest ojcem trzech córek.

 ____________________________________________________________________________________ 

Podchorąży Marek Mars podczas pokonywania toru przeszkód 
na Placu Zachodnim WSOWRiArt. w Toruniu.
_______________________________________________________________________________________________________



W uznaniu zasług dla obronności i zgodnie z piastowanym stanowiskiem etatowym został awansowanych w 2004 roku na stopień pułkownik, a za prace nad wdrożeniem do wojska nowego uzbrojenia i sprzętu, w tym PPK „Spike” płk Marek Mars został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 2005 roku. Na zdjęciu wiceminister ON Janusz Zemke wręcza akty nowo mianowanym oficerom na kolejny stopień wojskowy (płk Marek Mars trzeci z lewej).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz