Liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

15 stycznia 2022

Z ŻAŁOBNEJ KARTY 2022

 Odszedł z naszego grona przechodząc na wieczną wartę

 

 

 

 

płk dypl.  Lech  WÓJCIAK   

Zmarł nagle w dniu 14 stycznia 2022 r. Uroczystości pogrzebowe odbędą w Legionowie.   *)


Nasz  zmarły  Kolega  w  czasie  studiów  występował   w  składzie  41 pl.  Po  promocji i  po  ukończeniu  dodatkowego  kursu  specjalistycznego,  w  czerwcu  1974  roku,  trafił  do  dywizjonu  rakiet  taktycznych  w  Giżycku  na  stanowisko dowódcy  plutonu.  W  kolejnych  latach  awansował  na  dowódcę  baterii  startowej  i  pomocnika  szefa  sztabu.  W  1979  roku  ukończył  Wyższy  Kurs  Doskonalenia  Oficerów  i  został  pomocnikiem  do  spraw  rakietowych  szefa  artylerii 1 Warszawskiej  Dywizji  Zmechanizowanej  im.  Tadeusza  Kościuszki  w  Legionowie.  W  latach  1981 - 1984  studiował  w  Wojennej  Artyleryjskiej  Akademii  w  Leningradzie.  Po  studiach  został  skierowany  do  pełnienia  obowiązków  starszego  oficera  Wydziału  Szkolenia  Wojsk  Rakietowych  w  Warszawskim  Okręgu  Wojskowym.  W  latach  1985 - 1988 był  szefem  artylerii  1 WDZ.  W  1995  roku,  po  ponad  26  latach  służby,  odszedł  do  rezerwy.

Leszek  był  powszechnie lubiany  za  szczerą  bezinteresowność  we  wszelkich  stosunkach  koleżeńskich  i  służbowych,  za  solidną,  nienaganną  realizację  obowiązków  służbowych  i  takim  pozostanie  w  naszych  wspomnieniach  na  zawsze.

CZEŚĆ  JEGO  PAMIĘCI !

*)  W  uzupełnieniu  danych  o  pogrzebie  informuję  w  ślad  za  wiadomością  podaną  przez  Bogdana J., że okolicznościowe  uroczystości  rozpoczną    się  w  piątek  o  godzinie 11:00  w  Kościele  Garnizonowym, w  Legionowie   przy  ul.  Piłsudskiego 5.

10 stycznia 2022

PODRÓŻE KSZTAŁCĄ #27

LIPCOWA PODRÓŻ_2021

SEBES I OKOLICE 


Gdzież jest to Sebes? 

Przypomnijmy sobie geografię ze szkoły. Karpaty to taki wielki rogal, którego zewnętrzna górna część tkwi trochę w Polsce (Tatry, Beskidy, Bieszczady), a ta sama, ale wewnętrzna część to Tatry słowackie z Gerlachem na czele. Obwarzanek zakręca i mamy Karpaty ukraińskie i wreszcie cały rogal ostro zakręca w lewo i jestesmy w Rumunii, a tam, nie wdając się w szczegóły, mamy  Carpati Orientali, Meridionali i Occidentali czyli Wschodnie, Środkowe i Zachodnie. I tam właśnie jest Sebes przed jednym z masywów Karpat Środkowych, który zamierzamy przejechać z północy na południe. W Sebes kiedyś mówiło się po niemiecku, bo to przecież Transylwania. Zwraca uwagę z zewnątrz i wewnątrz XIII-wieczny gotycki kościól oraz fragmenty murów obronnych z wieżami.





Zanim pojedziemy w góry, to trzeba "obwąchać" okolicę. W pobliżu mamy Ropa Rossie czyli takie malownicze różowe skały nie skały, wygląda to i jest w dotyku jak mocno zbity żwir. Potem odwiedzamy Calnic, a na zagubionej miedzy polami wsi wyłania się zamek chłopski, jakich tutaj sporo. Wreszcie Hunedoara i zamek Korwina (Corvin Castle), z zawikłana przeszłością średniowieczną.


Ropa Rossie





Ewangelicki kościół w Sebes






Zamek Korwina w Hunedoarze







Zamek chłopski w Calnic




Okoliczne wzgórza porastają setki hektarów słoneczników


Cdn.

Marek Mars